Ale się ostatnio dzieje! Czy u Was też? Ja ostatnio mam tyle
rzeczy do zrobienia, że kompletnie nie mam na nic czasu a dodatkowo zaczął się sezon
wyjazdowo weselny i w praktycznie każdy weekend coś robimy czy jedziemy :D
Ale nie narzekam, bo lubię jak dużo się dzieje. Oczywiście
nie zwalniam tempa z recenzjami, a jak już jesteśmy w ślubnych klimatach to
warto zadbać w takie dni o glow! Więc oczywiście nie może zabraknąć u mnie
nowej paletki rozświetlaczy z Revers Cosmetics Lumi Strobing.
Jak widzicie mamy tutaj zestaw 3 rozświetlaczy wypełnionych
błyszczącym pigmentem. Na stronie producenta możemy przeczytać, że mają się one
idealne blendować i pozostawiać perfekcyjny, ultrabłyszczący połysk. Możemy je
łączyć ze sobą lub nakładać samodzielnie. Krycie można budować, przez co każdy może
dostosować ilości do swoich potrzeb. Formuła ma być lekka i długo się
utrzymywać.
Za 12,5 g produktów płacimy 14,99 zł
Zacznę od tego, że gama kolorystyczna jest dobrze dobrana.
Mamy odcień bardzo jasny, wręcz lodowy, następnie lekko złotawy a na koniec
delikatnie szampański. Opakowanie jest plastikowe i dobrze wykonane. Po otwarciu
widzimy, że rozświetlacze mają falowane tłoczenie na górze.
Jeśli chodzi o konsystencję to przyznaję, że jest lekka i „delikatnie”
kremowa. Jest to pudrowy efekt, ale jest ona na tyle zwięzła, że nic się nie sypie
i nie kruszy.
Pigmentacja jest dobra, jestem z niej zadowolona i faktycznie
możemy ją budować. Już pierwsze pociągnięcie pędzlem daje bardzo ładny połysk,
który długo się utrzymuje i nie blednie, więc jest to duży plus.
Najbardziej z całej trójki przypadł mi do gustu kolor
ostatni, czyli ten lekko szampański – idealnie sprawdza się na co dzień. Jednak,
jeśli chodzi o większe wyjście lubię mieszać go z pierwszym, chłodnym odcieniem.
Wtedy uzyskujemy naprawdę mocny efekt.
Na zdjęciach możecie zobaczyć rozświetlacze w świetle
dziennym w pokoju oraz jak ładnie mienią się w świetle słonczenym. Jak Wam się podoba taki efekt? Mi bardzo.BUZIAKI