PROJEKT DENKO
lipca 17, 2019
Dzień dobry kochani!
Kolejny projekt denko czas zacząć! Czy tylko mi puste opakowania
się tak szybko zbierają? Aż sama jestem w szoku, ile tego jest po w sumie
niewielkim okresie czasu. Nie ma co, ostro zabrałam się za zużywanie tego co
mam w szafie – a zapowiadam, że to jeszcze nie koniec!
Każdy doskonale już wie na czym te posty polegają, więc bez
zbędnej pisaniny zapraszam do dalszego czytania.
Zacznę od kosmetyków do pielęgnacji twarzy, tutaj mamy samych
ulubieńców i produktów, do których na pewno wrócę i które mogę Wam polecić
Vichy Idealia – bardzo przyjemny, lekki i dobrze nawilżający
kremik do twarzy, polecam go Wam bardzo
Oriflame Royal Velvet – silnie regenerujący i odżywczy krem
do twarzy, już nie raz mogłyście zobaczyć produkty tej serii u mnie na blogu,
bo bardzo je lubię
Delia Cosmetics Under eye – lekki, przyjemnie nawilżający
krem pod oczy <czytaj więcej>
L’Oreal Revita Lift – serum do twarzy, superlekka formuła
lubiłam go używać pod makijaż <czytaj więcej>
Garra Rufa Cosmetics – kremik do twarzy z ciekawym
aplikatorem, dobrze nawilżał skórę <czytaj więcej>
Christain Breton – dość drogie serum, ale także robi robotę.
Polecam stosować na noc, rano wstajecie twarzy wygląda bosko
Jak jesteśmy przy twarzy to też demakijaż i tutaj tradycyjnie
waciki z Be Beauty z Biedronki oraz dwa płyny micelarne – duża butla z L’Oreal – bardzo go lubię
i radzi sobie absolutnie z każdym makijażem + mini pudełeczko płynu dwufazowego
z Delia Cosmetics, które uwielbiam na wyjazdy. <czytaj więcej>
Kolejna grupa produktów, których u mnie jest zawsze dużo to
dezodoranty. Nie wiem jak to się dzieje, że ja ich tyle zawsze mam :D jakoś za
szybko się kończą a ja też lubię ładnie pachnieć.
I tak od lewej Dove go fresh , Nivea Blacka &White,
Garnier BeActive i Nivea fresh natural. Lubie każdy z nich, więcej o dezodorantach
pisałam Wam <tu> więc zachęcam do poczytania.
Dużo było do twarzy, za to ku mojemu zaskoczeniu mało jest
do pielęgnacji włosów.
Kallos Milk mask – maska do włosów i tutaj tak jak w
przypadku poprzedniej wersji fioletowej utwierdziłam się, że dla moich włosów
to jednak za mało. Ona nie jest zła i za cenę 10 zł za wielkie opakowanie nie
spodziewam się budów, ale jakoś na koniec już ją męczyłam, żeby zużyć.
I kolejna miniaturka szamponu z Alterra, który był dość słaby ale nie wiem
czy to kwestia produktu czy tylko wersji mini, także nie kupię jej ponownie.
Pielęgnacja ciała górą!
Boutique - mała wersja balsamu
perfumowanego, miał ładny różanych zapach
Avon Naturals – mgiełki do ciała uwielbiam i ta bardzo ładnie
pachniała
Yeves Rocher The Vert Green Tea – balsami, bardzo lekki, ale
zapach genialny, kupuje go zawsze w zestawie z żelem pod prysznic
Garra Rufa Cosmetics – żel pod prysznic do cery problematyczne,
dobrze dawał sobie rade i nie podrażniał. Pod koniec opakowania jednak już nie
miał zapachu
Cetaphil – emulsja micelarna, jeśli macie cerę wrażliwą to
polecam serdecznie, tak samo dla alergików, produkty tej firmy są bardzo fajne
dla skóry
Grupa tak zwana dodatkowa, czyli totalny misz masz, w którym
znalazły się:
Citogla – bardzo przyjemne krople do oczu, nawilżają i nie
podrażniają
L'occitane krem do rąk – pięknie pachnie i dobrze nawilża,
jedyny minus to cena, bo niestety jest dość drogi
Chloe miniaturka perfumów – piękny zapach, niestety leżał
gdzieś
Isana – najlepszy drogeryjny zmywacz do paznokci,
znajdziecie go w Rossmann
Blanx white Shock – pasta, z którą wiązały się duże nadzieje
a okazała się być tak beznadziejna, że nic tylko wywalić ją do kosza. Ani nie
wybielała ani dobrze nie odświeżała, jedyne co miała miły smak.
I na koniec miniaturki oraz maseczki do twarzy i tutaj
wszystko sprawdziło się super.
Conny Animal Mask – panda maseczka nawilżająca, bardzo
polecam ich maseczki w płachcie, bo są super <czytaj więcej>
Delia Cosmetics Botanical Flow – ostatnio o nich pisałam <przeczytaj tu> tutaj mam wersję oczyszczjącą, bo wersję czerwoną miałam na wyjeździe i ją tam wyrzuciłam. Bardzo fajne maseczki
Delia Cosmetics Botanical Flow – ostatnio o nich pisałam <przeczytaj tu> tutaj mam wersję oczyszczjącą, bo wersję czerwoną miałam na wyjeździe i ją tam wyrzuciłam. Bardzo fajne maseczki
Pharmaceris a opti-sensilium krem duoaktywny
przeciwzmarszczkowy pod oczy – próbki były na tyle duże, że przerzuciłam sobie
kremik do mniejszego pojemniczka i używam pod oczy, bardzo fajnie nawilża skórę
La Roche Posay mini kremik do twarzy – zwyczajny nawilżający,
myślę że jedna próbka to za mało żeby coś więcej o nim powiedzieć.
Ufff.. kto doczytał do końca daje znać w komentarzu! :D
Napiszcie też, czy znacie, macie i czy lubicie któryś z tych produktów. Jak
widzicie ja jestem z większości zadowolona i myślę, że denka właśnie to mają w
sobie fajnego, że dopiero jak zużyjemy cały kosmetyk to możemy naprawdę się na
jego temat czegoś dowiedzieć.
Mam nadzieję, że wpis ten był dla Was przydatny i że
znalazłyście coś fajnego, nowego dla siebie.
Miłego dzionka! BUZIAKI
23 comments
Kilka z tych produktów znam i lubię. Ładne denko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy do rąk L'Occitane i perfumy Chloe. Zawsze chętnie do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńUlala, bardzo dużo tego :) Też uważam, że zmywacz Isany jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńW ostatnim czasie zużyłaś naprawdę dużo produktów!
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego miałam jedynie zmywacz do paznokci z Isany ;)
OdpowiedzUsuńja to chyba nie wytrzymałabym do wyczerpania całości :D
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio też dobrze idzie zużywanie ale nie zostawiam sobie pustych opakowań
OdpowiedzUsuńPosty z projektem denko i z nowościami są dla mnie diabelsko niebezpieczne. Zawsze przeglądam i nagle okazuje się, że mnóstwo rzeczy to dla mnie kompletne nowości i MUSZĘ coś koniecznie mieć :)
OdpowiedzUsuńświetne produkty!
OdpowiedzUsuńSpore denko - kilka produktów nawet znam :) Dezodoranty dove to moi ulubieńcy z tej kategorii, podobnie jak i zmywacz isany. Praktycznie nie kupuję innych :D
OdpowiedzUsuńDuże denko, należę do osób które nie zbierają pustych opakowań ;)
OdpowiedzUsuńmiałam pastę blanx wersję czarno fioletową chyba i była rewelacyjna
OdpowiedzUsuńpięknie wybielała bez podrażnień. szkoda że ta Ci sie nie sprawdziła
Denko robi wrażenie, muszę się przekonać do tej serii wpisów i zrobić u siebie na blogu
OdpowiedzUsuńSpore denko. Ja sobie zawsze obiecuję, że zrobię taki post, ale jakoś mi to nie wychodzi :P
OdpowiedzUsuńBardzo duże denko. Kilka kosmetyków znam i miałam w swoim domu.
OdpowiedzUsuńCiekawe i spore denko. Kilka produktów miałam.
OdpowiedzUsuńwow sporo tego, z twojej gromadki bardzo lubię kosmetyki Alterra i Delia
OdpowiedzUsuńCałkiem spore denko. Robi wrażenie. Miałam kilka z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńz tej serii z YR miałam żele pod prysznic.
OdpowiedzUsuńSporo tego. Tak się teraz zastanawiam ile ja miesięcznie zużywam kosmetyków - nie mam głowy do odkładania opakowań i robienia denka.
OdpowiedzUsuńświetnie ci poszło, ja przestałam się w to bawić
OdpowiedzUsuńO matko, ile tych kosmetyków zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńzawsze podziwiam te projekty! tez mnie kusi, żeby się w to "pobawić"
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*