Podsumowanie czerwca
lipca 09, 2019Dzień dobry kochani!
Czy tylko ja nie mogę uwierzyć, że już zaczął się drugi
tydzień lipca? Kiedy planujecie urlop? Ja najchętniej już teraz wyjechałabym na
jakieś tropikalne wyspy!
Mój czerwiec niestety nie zaczął się zbyt kolorowo, bo pod
koniec maja trafiłam do szpitala z atakiem bólu nerki i niestety okazało się,
że mam kamyk, którego będę musiała się pozbyć. I niestety w pierwsze dni czerwca czułam się fatalnie i leżałam pod podłączoną kroplówką. :(
No ale nie można się załamywać tylko iść dalej i jak
początek czerwca to także urodziny mojego mężczyzny! Bardzo długo zastanawiałam
się nad dobrym prezentem, który dałby super wspomnienia – nie ma co, ale raz w
życiu kończy się 30 lat! Nie mogło zatem zabraknąć dobrego ciacha, wina oraz
niespodzianki. A jeśli chodzi o prezent to wybrałam ze strony PrezenMarzeń przejażdżkę
za kierownicą Lamborgini po torze w Poznaniu – jako ogromny fan motoryzacji bardzo
się ucieszył, więc na pewno czeka nas niebawem wycieczka do Poznania na
weekend.
W czerwcu także postanowiłam lekko odświeżyć swój rower i
zabrać go ze sobą nad morze – pierwsza przejażdżka wzdłuż wybrzeża zaliczona a
niebawem będzie ich więcej. Lubicie jeździć na rowerze?
Było też pierwsze opalanko i świeża rybka z kutra.
Czerwiec to też dla nas rozpoczęcie sezonu ślubnego –
byliśmy na ślubie i weselu znajomych, a w lipcu na początku czekała nas kolejna
imprezka (o niej jednak w kolejnym wpisie)
Remont w łazience towarzyszył nam przez cały miesiąc, ale
mogę śmiało powiedzieć, że MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM!
Nie mogło też zabraknąć recenzji na blogu!
Mini podsumowanie zdjęć na Instagramie <jeśli jeszcze Cię
tam ze mną nie ma to Obserwuj koniecznie>
Jak widzicie w czerwcu sporo się działo i praktycznie każdy
weekend mieliśmy zaplanowany. Nie ukrywam, że przydałoby mi się kilka dni
wolnego, ze trochę odpocząć i odespać hihi . Dajcie koniecznie znać, co działo
się u Was w czerwcu! Przed nami lipiec i zapowiada się również tak samo
intensywnie.
BUZIAKI
22 comments
Wspaniale podsumowanie, moj rower nadal stoi w piwnicy, trzeba sie w koncu zmobilizowac i go wyciagnac na swiatlo dzienne ;)
OdpowiedzUsuńWspolczuje pobytu w szpitalu :(
OdpowiedzUsuńwspółczuję Ci problemów zdrowotnych, ja mam z kręgosłupem i jajnikiem. urlop mam w październiku, zazwyczaj trafia nam się piękna pogoda i "wypoczywamy" w górach. chciałabym choć na jeden dzień wyrwać się także nad morze
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia i zdjęcia 😍 Bólu nerek i kamyka serdecznie współczuję i znam. Kilkanaście lat temu już mi chciano usunąć nerkę, już zebrała się ropa, na szczęście dali radę bez tego, ale na zimne dmucham. Dbaj o siebie 😘❤️
OdpowiedzUsuńJa też znalazłam się w szpitalu, na szczęście pobyt nie trwał długo, ale i tak to nie jest miłe
OdpowiedzUsuńUwielbiam jeździć na rowerze :)
OdpowiedzUsuńOj, pobyt w szpitalu nigdy nie jest fajnym przeżyciem :/ Ale dobrze, że nie wiało nudą w czerwcu ;)
OdpowiedzUsuńMi też czerwiec zleciał jakoś tak strasznie szybko i przyznam, że nawet nie zauważyłam kiedy zrobiła się prawie połowa lipca.
OdpowiedzUsuńbiedna mam nadzieje że już jest dobrze!!
OdpowiedzUsuńmi czerwiec minął nawet nie wiem kiedy
fajnie, że udało Wam się skończyć remont, ja jestem w trakcie i końca nie widać :P
OdpowiedzUsuńSuper, my też planujemy zawsze każdy weekend letni na wypady poza miasto
OdpowiedzUsuńfajne podsumowanie miesiąca :) muszę się zmobilizować i dorwać moje rolki ;)
OdpowiedzUsuńteż by mi pasowało trochę wypoczynku
OdpowiedzUsuńUdany miesiąc, świetny prezent wybrałaś! :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi że byłaś chora. Zdrówka. Mój miesiąc mina mi nawet nie wiem kiedy.
OdpowiedzUsuńSporo się u Ciebie działo. Współczuję problemów z nerkami, wiem jak to jest
OdpowiedzUsuńSuper podsumowanie. Uwielbiam jeździć na rowerze.. :D Ostatnie dwa tygodnie miałam go w naprawie, to była katorga :P
OdpowiedzUsuńSporo się działo. U mnie czerwiec był całkiem fajny, ale lipiec min. przez tę pogodę taki sobie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie sporo się u Ciebie działo. Mój czerwiec minął bardzo szybko i był bardzo intensywny ;)
OdpowiedzUsuńChyba tylko w weekend jakiś ;) Najpierw praktyki, potem idę do pracy ;)
OdpowiedzUsuńpoczątek może nie był najlepszy, ale widzę, że miesiąc cąłkiem pozytywny :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo się u Ciebie działo.
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*