PROJEKT DENKO makijaz
października 02, 2018
Cześć kochani!
Witam Was serdecznie w kolejnym projekcie denko - tym razem
makijażowym.
Jeśli chodzi o zużyte opakowania kosmetyków pielęgnacyjnych to z tym nie mam najmniejszego problemu i w zasadzie regularnie raz w miesiącu taki post się na blogu pojawia. Z kosmetykami kolorowymi jest już znacznie gorzej bo ich mam bardzo dużo no i też nie używam tak wielkich ilości aby wszystko na raz mogło się skończyć w krótkim czasie. Ostatnio jednak robiłam porządki w mojej toaletce co mogliście zobaczyć na moim Insta Story (więc jeśli jeszcze nie obserwujecie mnie na Instagramie to bardzo serdecznie Was tam zapraszam) i dzięki temu znalazło się kilka produktów z dość starą datą ważności jakich w końcu postanowiłam się pozbyć i dzięki temu właśnie ten post mogę dla Was dzisiaj stworzyć.
Na pierwszy rzut pójdą dwa kosmetyki których nie używałam
już kilka dobrych lat i których wydaje mi się że nigdy bym już nie użyła
dlatego postanowiłam w końcu się z nimi pożegnać.Jeśli chodzi o zużyte opakowania kosmetyków pielęgnacyjnych to z tym nie mam najmniejszego problemu i w zasadzie regularnie raz w miesiącu taki post się na blogu pojawia. Z kosmetykami kolorowymi jest już znacznie gorzej bo ich mam bardzo dużo no i też nie używam tak wielkich ilości aby wszystko na raz mogło się skończyć w krótkim czasie. Ostatnio jednak robiłam porządki w mojej toaletce co mogliście zobaczyć na moim Insta Story (więc jeśli jeszcze nie obserwujecie mnie na Instagramie to bardzo serdecznie Was tam zapraszam) i dzięki temu znalazło się kilka produktów z dość starą datą ważności jakich w końcu postanowiłam się pozbyć i dzięki temu właśnie ten post mogę dla Was dzisiaj stworzyć.
Są to kosmetyki zakupione w Wielkiej Brytanii x lat temu
które można łączyć z podkładem jak również nakładać oddzielnie jako bronzer lub
róż. Są one dość lejące mają ładną pigmentacje ale posiadają w sobie drobinki
dlatego zbyt często po nie nie sięgałam.
Kolejnym produktem jaki postanowiłam wyrzucić, są to
kuleczki brązujące z firmy Avon które również w mojej toaletce są od kilku
dobrych lat i których nie użyłam w ostatnim czasie wcale a ze względu na to że
mam bardzo dużo innych produktów tego typu postanowiłam się z nim także3 pożegnać.
Ostatnim produktem a w zasadzie akcesorium które podczas moich początków trafiło
do kosza na śmieci jest to pędzelek wysuwany i niestety jak zresztą możecie
zobaczyć na zdjęciu jest to Pędzelek które po prostu już do niczego się nie
nadaje włosie jest twarde posklejane i raczej nie chce mi się bawić w
doprowadzenie go do porządku więc też mówię mu pa pa.
A na koniec dwa kosmetyki kolorowe które skończyły mi się w
ostatnim czasie. Jest to podkład do twarzy z L’Oreal seria True Match, o którym
więcej możecie przeczytać <tu>.
Drugi produkt jest to maskara również z firmy L’Oreal i jest
to jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs, który daje przepiękny efekt Lush
Architect 4 D i zachęcam was do przeczytania recenzji <tu>
Dobrnęliśmy do końca, jak widzicie produktów tak czy siak
nie było dużo ale w końcu musiałam wziąć się za porządki mojej toaletki i nie
ma co trzymać produktów których wiem że już używać nie będę. Dajcie mi
koniecznie znać jakie kosmetyki kolorowe w ostatnim czasie zużyłyście jestem
bardzo ciekawa
Buziaki
Buziaki
23 comments
często robię porządki w toaletce jednak zawsze jest coś co powinno ją opuścić , czasami potrzebuję czasu aby się z tym pogodzić
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio zrobiłam porządek w swojej kolorówce i sporo produktów poleciało do kosza . :)
OdpowiedzUsuńten podklad rowniez lubię . czasem do niego wracam
OdpowiedzUsuńU mnie ta maskara z L'oreala się nie sprawdzała. Oczekiwałam efektu WOW, a była raczej przeciętna. Za to podkład True Match od dawna mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńJa ciężko zużywam kolorówkę, zanim coś wykończę to kupuję nowe, aż w końcu brakuje mi na te kosmetyki miejsca :D
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. U mnie ostatnio też sporo wyleciało, ze względu na to, że kupuję tylko mineralne.
OdpowiedzUsuńStaram się raz za czas robić porządek w kolorówce i niektóre rzeczy lądują wtedy w koszu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciężko zdenkować coś z kolorówki, więc częściej coś wyrzucam ze starości niż zużywam.
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńTen tusz mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten tusz, ciągle szukam ideału. ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tak duże denko, że aż nie wiem od czego zacząć.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego tuszu z Loreala muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam wielu z tych kosmetyków. Ja rzadko się maluję, a jeżeli już to zazwyczaj jedną rzeczą i tą samą.
OdpowiedzUsuńOO stara wersja tego podkładu z loreala była lepsza niż obecna i sama bym go kupiła ale w tej starej wersji ;)
OdpowiedzUsuńoj ten tusz 4D był dla mnie fatalny;/
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie taki sam pędzel. To był mój pierwszy, podwędzony mamie dobrych kilka lat temu. W dodatku był do "wszystkiego" :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej maskary, bo szczoteczka wpadła mi w oko :) Nie jest zbyt duża czym mnie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńBardzo wolno zużywam kolorówkę a to dlatego, że nie maluje się codziennie a zapasy mam spore.
OdpowiedzUsuńNic nie mialam, kusi mnie od dawna True match ale musze zużyć te podkłady które mam :)
OdpowiedzUsuńAni jednego z tych produktów nie znam osobiście.
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas sprzątam w kosmetykach i staram się te na wykończeniu zuzyć już do konca
OdpowiedzUsuńU mnie we wrześniu było dość słabo z denkowaniem. Napoczęłam tak dużo nowych produktów z tej samej kategorii, że... :p
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*