BLOGMAS Dzień 13! Recenzja Foreo Luna Mini 2
grudnia 13, 2019
Witajcie kochani!
Zawsze w moich postach powtarzam Wam, że odpowiednia
pielęgnacja naszej cery jest kluczem do sukcesu. Nie jestem zwolenniczką
nakładania na siebie dużej ilości warstw makijażu, wole jak moja skóra jest
dobrze wypielęgnowana i wygląda zdrowo. Oprócz odpowiednich kosmetyków
oczyszczających, nawilżających, tonizujących itp. warto także mieć akcesoria,
które wspomagają zarówno proces regeneracji czy oczyszczania. Dzisiejszym
poście chciałabym Wam przedstawić gadżet, który na pewno bardzo dobrze
kojarzycie - może część z Was dobrze go zna i używa - a jest to szczoteczka soniczna
marki Foreo, moja wersja to Luna Mini 2.
Przyznaje, że nad zakupem tej szczotki zastanawiałam się
dość długo, ponieważ na rynku dostępnych jest wiele rodzajów i są w różnym
przedziale cenowym. Postanowiłam jednak zaopatrzyć się w wersje średnią, jeżeli
chodzi o wielkość tej szczoteczki. Zależało mi na tym, żeby była poręczna ale
także abym mogła spokojnie wrzucić ją do kosmetyczki, naładować i używać przez
długi czas.
Zacznę od tego co na jej temat pisze nam producent: nowa
3-strefowa szczoteczka do twarzy Foreo LUNA mini 2 jest odpowiednia dla
wszystkich typów skóry i występuje w 5 wersjach kolorystycznych. Udoskonalona
technologia T-Sonic generuje 8000 pulsacji na minutę i ma osiem regulowanych
stopni intensywności. Oszczędzaj i pielęgnuj skórę, korzystając z nowoczesnego
designu i najwyższej technologii! Soniczna szczoteczka do twarzy Foreo LUNA
mini 2 oczyszcza skórę dokładniej niż zwykły wacik i ujędrnia lepiej niż
niejeden krem. Eliminuje drobne zanieczyszczenia: mikroskopijne resztki sebum,
kosmetyków i kurzu, które pozostają na skórze po zwykłym demakijażu. Skutecznie
eliminuje bakterie wywołujące niedoskonałości, usuwa martwe komórki naskórka i
pobudza ukrwienie skóry.
Koszt takiej szczoteczki to obecnie w sklepie Sephora to 599
zł.
Otrzymujemy ją w plastikowym pudełeczku, które na co dzień
używam do jej przechowywania. W środku znajdziemy także instrukcję obsługi jak również
kabelek z wejściem usb do ładowania.
Tak jak wspomniałam wyżej zastanawiałam się nad zakupem tej
szczoteczki przez jakiś czas, ponieważ nie uważam, żeby należała ona do
najtańszych. W związku z tym chciałam przeanalizować wszystkie za i przeciw,
aby mieć pewność, że jest to dobra inwestycja i myślę, że są to dobrze wydane
pieniądze. Jeżeli chodzi o samą szczoteczkę ma ona wygodny kształt, dobrze leży
w dłoni. Jest wykonana z przyjemnego materiału, który nie podrażnia naszej
skóry ani nie uszkadza jej dodatkowo pod wpływem wody nie ślizga się (więc możemy
być spokojni, że nie wyślizgnie nam się z rąk).
Produkt ten jest w 100% wodoodporny i nie raz używałam go
pod prysznicem – absolutnie nic się nie stało. Z tyłu mamy wejście na ładowarkę,
którą możemy bez problemu podłączyć do jakiegokolwiek gniazda USB i podładować.
Powiem Wam szczerze, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz ją ładowałam, ponieważ
jedno ładowanie (kilka godzin) starcza na naprawdę długi czas.
Po uruchomieniu szczoteczki ma ona kilka stopni wibracji i dzięki czemu żel lub inny produkt, którego użyjemy ładnie się pieni i dobrze dostaje na skórę. Oczywiście wibracje mają także pobudzać naszą skórę do działania dzięki czemu lepiej się ona oczyszcza, lepiej zaczyna funkcjonować a co za tym idzie też lepiej wygląda. Mają one także wpływ na odpowiednie ukrwienie naszej skóry co zapewnia jej zdrowy blask i ładny koloryt.
Jeżeli chodzi o mój sposób używania szczoteczki, to ja lubię ją używać podczas wieczornej pielęgnacji zwilżam twarz wodą a następnie nakładam ulubiony żel na szczoteczkę, włączyłam ją i przykładam do twarzy. Zaczynam zawsze od policzków i od nosa a następnie przechodzę przez całą strefę T - wykonuje okrężne ruchy dzięki czemu ładnie wszystko rozprowadzone jest po całej twarzy.
Po umyciu twarzy dokładnie opłakuje i oczyszczam ciepłą wodą
moją szczoteczkę, osuszam i wkładam do pudełeczka, które zabezpiecza ją przed
zanieczyszczeniami z zewnątrz. Bardzo lubię uczucie na mojej skórze po
zakończonym myciu, ponieważ skóra jest gładka, dobrze oczyszczona i mam wrażenie,
że po kilku aplikacjach stała się bardziej napięta. Po umyciu twarzy zwykle i
tak używam toniku lub też mleczka w celu odświeżenia i sprawdzenia czy moja
twarz jest wystarczająco umyta. W przypadku korzystania z tej szczoteczki nie
są potrzebne absolutnie żadne poprawki, ponieważ skóra jest idealnie czysta.
Jeżeli mam odpowiedzieć na pytanie czy warto jest zaopatrzyć
się w tego typu szczoteczkę to odpowiem, że zdecydowanie tak. Nie tylko
będziemy mieli ładnie oczyszczona skórę, ale także wibracja spowoduje jej
lepsze ukrwienie i będzie ona wyglądała po prostu zdecydowanie lepiej. Będzie
bardziej napięta i zdrowsze a myślę, że w naszej pielęgnacji w dużej mierze o
to właśnie chodzi.
Ja jestem zadowolona ze swojego zakupu i używam tej
szczoteczki praktycznie codziennie, tak więc z czystym sumieniem mogę ją
polecić. Jeśli chcielibyście przetestować to urządzenie a nie jesteście pewne lub
nie macie tyle środków to Foreo ma również wersję, która nazywa się Luna Play
jest to wersja, która kosztuje jakieś 150 zł. Dzięki niej możecie przetestować
to urządzenie na własnej skórze.
Jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru i chętnie sięgam po tą szczoteczkę dajcie koniecznie znać, czy miałyście już takie urządzenie lub może korzystacie z jakiegoś innego gadżetu, jeżeli któraś z was posiada Foreo Lune Mini 2 lub inny model to koniecznie napiszcie czy jesteście z niego zadowoleni i za co go lubicie.
BUZIAKI
7 comments
Znajduje się na mojej chciejliście :)
OdpowiedzUsuńObecnie musze kupic nowa, poprzednia zgubilam, ale chyba kupie jednak duza wersje ;)
OdpowiedzUsuńnie mam jej jeszcze, ale jest od wielu lat na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się pielęgnacja to zdecydowanie podstawa. O tych szczoteczkach sporo pochlebnych opinii do mnie dotarło.
OdpowiedzUsuńwiele osób ją chwali, szał jest na nią
OdpowiedzUsuńMasz rację, odpowiednia pielegnacja to podstawa :) Ta szczoteczka to moje małe marzenie, ale na razie nie mogę sobie na nią pozwolić
OdpowiedzUsuńMiałam taką szczoteczkę ale nie do końca mi odpowiadała. Wolę VisaPure Advance od Philipsa.
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*