Recenzja! Revers Cosmetics Vivat Shine
września 10, 2019
Dzień dobry kochani!
Witam Was gorąco po krótkiej przerwie. Ostatnio miałam tyle
rzeczy na głowie, że kompletnie nie miałam czasu na dodatkowe sprawy. Ale nie martwię
się już wracam i w tym tygodniu mam dla Was masę recenzji do przestawienia. Ostatnio
przedstawiane przeze mnie nowości kosmetyczne bardzo Was zainteresowały, więc nie
przedłużając zapraszam do czytania dalej.
Jak wiecie uwielbiam produkty do ust, więc nie mogło
zabraknąć nowej pomadki – tym razem Revers Cosmetics postawiło na satynowo
błyszczące wykończenie i stworzyła kolekcję płynnych pomadek Vivat Shine.
Opakowanie bardzo przypomina mi jedno, które już posiadam, ale
nie przeszkadza mi to i mieści ono 5ml produktu. Za tą pojemność na stronie
producenta musimy zapłacić 10,99 zł co uważam że jest fajną i przystępną ceną.
Kolor, który wybrałam to 04 Seville.
Producent zapewnia nas, że pomadka ma formułę nasycona
wielowymiarowymi, odbijającymi światło drobinkami dodaje ustom niebywałego
metalicznego blasku. Mają one stać się pełniejsze. Ma mieć pełne krycie i długo
utrzymywać się na ustach.
Opakowanie jest ładne, prostokątne ze złotą końcówką. Część,
gdzie mamy pomadkę jest przeźroczysta, więc widzimy od razu po jaki odcień
sięgamy oraz ile jeszcze nam jej zostało.
Odcień, który wybrałam, to ciemniejszy brudny róż trochę
wpadający w malinowy. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach i pięknie się
błyszczy, co będziecie mogli zobaczyć na zdjęciu niżej. Taka poświata powstaje przy
świetle dziennym, więc przyznaje, że jest to imponujące.
Ciekawy jest także zapach – taki trochę ciasteczkowo
czekoladowy. Bardzo przyjemny, słodkawy, ale nie nachalny.
Konsystencja jest dość gęsta i faktycznie po pierwszym
pociągnięciu uzyskujemy pełne krycie. Przez nią zaraz po aplikacji jest
wyczuwalny na ustach, ale po chwili to uczucie mija.
Jest to takie trochę połączenie płynnej pomadki zastygającej
i błyszczyka w jednym. Zaraz po aplikacji usta mają piękny trochę mokry blask,
tak jak po błyszczyku, ale pod spodem zastygają przez co trochę lepiej
utrzymują się w ciągu dnia. Po zjedzeniu kanapki czy wypicie kawy nie zauważyłam,
żeby mi czegoś ubyło na ustach – mimo iż na kubku został ślad, więc na pewno
produkt będzie zostawiał ślady.
Po kilku dobrych godzinach noszenia i jedzeniu tam mokra
warstwa znika, ale kolor nadal jest na ustach a co najważniejsze zostanie na
nich także blask.
Podsumowując jestem zadowolona z tego produktu. Jak za taką
cenę ma świetną pigmentacje i ładnie prezentuje się na ustach. Blask jest
widoczny a przez to też usta wydają się większe i pełniejsze. A ten efekt
bardzo mi się podoba.
Jestem ciekawa czy znacie już tą serię i jak podoba się Wam
taki błysk na ustach. Dajcie koniecznie znać.
BUZIAKI!




Witam Cię na mojej stronie. Blog powstał z zamiłowania do pisania, odkrywania i dzielenia się moimi pasjami.
Mam nadzieję, że znajdziesz dla Siebie coś interesującego i zostaniesz ze mną na dłużej.
Zachęcam do obserwowania i dzielenia się swoją opinią.
23 comments
do złudzenia przypomina mi pomadki Delii, nawet kolorek mam bardzo podobny, piękny efekt daje na ustach ;-)
OdpowiedzUsuńTo samo pomyślałam :)
UsuńBardzo podoba mi się efekt na ustach! :)
OdpowiedzUsuńKolor pięknie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńWidzę że kolory wygląda świetnie na ustach. Jest to marka która bardzo lubię
OdpowiedzUsuńKurczę nie znam tej serii, malutko używam błyszczyków czy pomadek pigmentowanych. Za to uwielbiam wszelkiego rodzaju balsamy do ust o owocowych zapachach <3
OdpowiedzUsuńKasia | mój blog
ładnie wygląda na ustach, od czasu do czasu sięgam po wykończenie błyszczące na ustach
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na ustach choć ja za takimi metalicznymi nie przepadam
OdpowiedzUsuńPiekny kolor wybrałaś. Mnie drażni w tej pomadce lepka warstwa, którą zostawia.
OdpowiedzUsuńWow efekt jak najbardziej mi sie podoba, wyglada bardzo elegancko jak na taki metalik :)
OdpowiedzUsuńTakie metaliczne odcienie szminek nie są w moim guście
OdpowiedzUsuńKolor pięknie się prezentuje na ustach.
OdpowiedzUsuńZnam tę serię i bardzo ją lubię, zresztą kosmetyki tej firmy dobrze się u mnie spisują :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten błyszczyk! Też go mam. Bardzo kolor mi odpowiada mimo iż nie jestem fanką błysku na ustach :)
OdpowiedzUsuńTe pomadki mają fantastyczną paletę barw do wyboru. Najbardziej podobają mi się na dzień róże
OdpowiedzUsuńPiękne nasycone kolory :) pomadek z Revers jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale ja jestem zwolenniczką matu na ustach :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt, jaki ta pomadka daje na ustach :) A kolorek jest bardzo twarzowy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki z Revers, ta ma cudowny kolor. Wygląda perfekcyjnie na twoich ustach. Czegoś takiego właśnie szukałam.
OdpowiedzUsuńEfekt mi się nie podoba, ale to dlatego, że nie lubię pomadek metalicznych. Wolę maty lub zwykły błysk.
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie wygląda na ustach
OdpowiedzUsuńRaczej wolę wazelinę niż pomadki ;)
OdpowiedzUsuńo! bardzo je lubie... nienawidzę matów, których wszędzie tak duzo...
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*