Wiosna na ustach - Recenzja - EOS Summer Fruit
sierpnia 05, 2016
Hej kochani!
Witam Was w kolejnej recenzji !
Dzisiaj kilka słów o pielęgnacji ust
i o Balsamie do ust, który już jakiś czas temu zrobił wielką
furorę na Polskim rynku. O czym mowa? Jak widziałyście po tytule
Balsam do ust z firmy EOS.
Swój kupiłam na początku roku w
Douglas i zdecydowałam się na zapach „ Owoce lata”.
Balsam do ust EOS Summer Fruit o
orzeźwiającym smaku owoców lata
Balsam do ust bogaty w przeciwutleniacze, witaminę E, masło shea oraz olej jojoba nada aksamitną miękkość ustom, zachowując ich naturalną wilgotność. Produkt posiada właściwości odżywcze, regenerujące i antybakteryjne.
Nie zawiera glutenu, parabenów, ftalanów oraz wazeliny. Produkty EOS są w 95% organiczne i w 100% naturalne.
Balsam do ust bogaty w przeciwutleniacze, witaminę E, masło shea oraz olej jojoba nada aksamitną miękkość ustom, zachowując ich naturalną wilgotność. Produkt posiada właściwości odżywcze, regenerujące i antybakteryjne.
Nie zawiera glutenu, parabenów, ftalanów oraz wazeliny. Produkty EOS są w 95% organiczne i w 100% naturalne.
Kupiłam go oczywiście, żeby
sprawdzić czy rzeczywiście jest taki cudowny jak większość osób
mówi. I jestem pozytywnie zaskoczona. Zaczynając od składu, który
jest w 100% naturalny, po piękne dziewczęce opakowanie po cudowny
zapach. Ja jestem na TAK.
Cena? Hmm 25 zł dla niektórych za
dużo dla niektórych w sam raz. Jak dla mnie cena jest do przeżycia.
Co prawda jest dwa razy wyższa niż balsamy do ust, które
dotychczas stosowałam, no ale nie ma tragedii. Zwłaszcza, że nie
musimy go kupować co miesiąc tylko spokojnie takie opakowanie
starczy nam na pół roku – częstego używania i pewnie na trochę
dłużej :)
Ja swój balsami kupiłam jakoś pod
koniec stycznia a mamy końcówkę maja, więc mam go 3 miesiące,
używam go dość często, zwłaszcza w pracy,bo siedzę w
klimatyzowanym pomieszczeniu a to nie sprzyja moim ustom. I myślę,
że spokojnie na jeszcze 4 – 5 miesięcy mi ten produkt starczy.
Tu możecie zobaczyć zużycie:
Ok przejdźmy do sedna recenzji.
U mnie produkt sprawdził się naprawdę
bardzo dobrze. Nawilżenie ust jest odczuwalne już od pierwszego
użycia i to mnie ucieszyło. Balsam ładnie wchłania się w usta,
nie klei i nie zbiera się w kącikach ust. W samym składzie jest
bardzo dużo olejów i mają one bardzo dobre regeneracyjne
właściwości dla delikatnej skóry na naszych ustach.
Zapach jest bardzo przyjemny i spośród
4 dostępnych zdecydowałam się na ten owocowy, bo tak naprawdę
najbardziej mi się podoba.
Opakowanie jest ładne, poręczne i
wytrzymałe. Wrzucam go luzem do torebki i nie boję się że mi się
otworzy czy też popęka. W przypadku Balmi niestety pudełeczko mi
się ukruszyło i już był problem z jego zakręceniem.
Nie mam absolutnie żadnych zarzutów
co do tego produktu dlatego też mogę Wam go polecić chociaż do
wypróbowania ;)
Ogólna ocena 5/5
Miałyście już doczynienia z Balsamem
EOS? Dajcie mi koniecznie znać co o nim myślicie!
XOXO
0 comments
Masz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*