SUMMER BLOG 13 Większe usta w 5 min? Eveline Oh my LIPS
sierpnia 13, 2020
Dzień dobry kochani!
Czy któraś z Was chociaż raz zastanawiała się
nad zabiegiem jakim jest powiększanie ust? Ja przyznam, że od czasu do czasu
mam takie myśli. Mimo, iż moje usta nie są wąskie to jednak przychodzą do mnie myśli,
żeby je delikatnie powiększyć lub też użyć kwasu hialuronowego do ich
nawilżenia, dzięki czemu też staną się trochę bardziej pełne i kształtne. Jednak
jeszcze nie zdecydowałam się na zabieg powiększania ust, ponieważ cały czas mam
co do tego pewne obawy i myślę, że nie jedna z Was, która kiedyś rozważałam tą
opcję także podobne obawy ma. W końcu mówimy tutaj o naszej twarzy i o elemencie,
który na twarzy jest bardzo istotny i na który wszyscy zwracają uwagę.
Jednak czy to zamyka nam drogę do pięknych
ust? Oczywiście, że nie. W sklepach coraz częściej możemy znaleźć produkty,
które pozwalają nam uzyskać efekt trochę większych i pełniejszych ust bez
użycia igły i to mnie bardzo cieszy. Większość z tych produktów można spokojnie
używać na co dzień bez obaw. W dzisiejszym
poście chciałabym Wam przedstawić dwa takie produkty a jest są nimi błyszczyki
z Eveline Cosmetics które nazywają się OH My Lips.
Jak widzicie na zdjęciu mamy dwa rodzaje tych
błyszczyków: z chili oraz jadem pszczelim. I tak jak wersja z chili jest dość
popularna tak ta z jadem pszczelim wywołała spore zaciekawienie wśród
większości osób.
Zacznę jednak od podstaw jak widzicie
błyszczyki te dostajemy w kartonowym opakowaniu mają one standardowo wyglądające
opakowanie. Jednak co jest dla mnie bardzo fajne i pomysłowe, mamy na nich obrazki
mówiące o tym jaka jest to wersja błyszczyka. I jak widzicie mamy naklejone albo
małe pszczółki albo małe papryczki chili.
Opakowanie ma pojemność 4,5 ml, w Rossmann kosztuje niecałe 14 zł.
Aplikator jest standardowy jak możecie zobaczyć na zdjęciu niżej. I tutaj nie ma się do czego
przyczepić jest on tradycyjny i dobrze rozprowadza produkt.
Kolor samego błyszczyka uważam za trafiony i
będzie pasował on do większości karnacji, ponieważ jest w odcieniu jasnego różu
jednak na ustach wypada on półtransparentnie, więc zostawia na nich tylko ładną
delikatną różową poświatę, która dodatkowo powiększa optycznie nasze usta
właśnie przez ten błysk.
Jeśli chodzi o skład błyszczyków to prócz
wyciągu z papryczki chili czy jadu pszczelego zawierają one w sobie także kompleks
olejów: awokado, konopnego, makadamia, rycynowego oraz witamin i ekstraktu z
imbiru. Dzięki czemu usta są też nawilżone i nie widzimy podrażnienia.
Ja jestem większą fanką wersji z chili, ma ona
ładny zapach i daje przyjemne uczucie mrowienia, ale jednocześnie chłodu zaraz
po aplikacji. Mrowienie przy pierwszej aplikacji jest najsilniejsze a później coraz
mniej je czujemy, dzięki czemu można swobodnie korzystać z niego na co dzień
bez uczucia dyskomfortu.
Aby uzyskać satysfakcjonujące i widoczne dla
nas efekty musimy dać błyszczykowi kilka minut, aby mógł zacząć działać -
producent zaleca na opakowaniu, aby na ustach produkt był minimum przez 5 min i
dopiero po 5 min możemy ocenić w jaki sposób działa. Niżej możecie zobaczyć
zdjęcie jak moje usta wyglądają przed i po myślę, że efekt jest widoczny, a w
moim przypadku zadowalający.
Ocenę rezultatów pozostawiam dla Was – je
jestem zadowolona, chociaż moje usta nie potrzebowały wiele, żeby być bardziej
pełne. Jak to jest u Was? dajcie mi koniecznie znać jak Wam się podoba, czy
widzicie różnicę i czy lubicie a może same stosujecie tego typu produkty.
Wybieracie na co dzień czy może na większe wyjścia? Jestem bardzo ciekawa
Waszej opinii
BUZIAKI
4 comments
Swego czasu chciałam kupić, ale jakoś się bałam :D
OdpowiedzUsuńLubie takie produkty do ust i fajny daja efekt :D
OdpowiedzUsuńWidziałam niedawno W Rossmannie ten błyszczyk z chili i miałam ochotę go kupić :)
OdpowiedzUsuńLubię błyszczyki, ale jakoś wolę te bez efektów specjalnych:)
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*