BLOGMASS 11 Paleta Revolution Pro New Neutral
grudnia 11, 2020Dzień dobry kochani!
Jakiś czas temu pokazywałam Wam na Instagramie paletkę, którą ostatnio testuję i używam marki Revolution pro. Bardzo spodobały Wam się jej kolory dlatego dzisiaj przychodzę z szerszym opisem, swatchami i oczywiście recenzją.
Paletka ta nazywa się New Neutral i tutaj od razu Warto zaznaczyć, że Revolution Pro wypuściła drugą, bardzo podobną w identycznej szacie graficznej paletkę New Neutral Blushed, która w środku jest bardziej różowa, chłodna i ma też cień niebieski.
Jak widzicie paletka którą dzisiaj wam prezentuje jest w odcieniach neutralnych -beżowych, różowych ale kremowych.
Paletka ta nazywa się New Neutral i tutaj od razu Warto zaznaczyć, że Revolution Pro wypuściła drugą, bardzo podobną w identycznej szacie graficznej paletkę New Neutral Blushed, która w środku jest bardziej różowa, chłodna i ma też cień niebieski.
Jak widzicie paletka którą dzisiaj wam prezentuje jest w odcieniach neutralnych -beżowych, różowych ale kremowych.
Znajdziemy w niej 17 na pigmentowanych cieni + 1 okienko to kremowa baza pod cienie. Łącznie 18.
Jak w większości palę tak bywa mamy tutaj różne wykończenia od matowych, po satynowo błyszczące oraz metaliczne.
Coś o czym warto wspomnieć to fakt że paletka jest dobrze wykonana. Jej szata graficzna jest złoto mieniąca się i mi osobiście bardzo się podoba. Posiada duże dobrze wykonane lusterko. Jest dość ciężka ale poręczna.
Pierwsza linijka to:
Neutral - idealny biało-kremowy cień, który będzie świetny do zagruntowania powieki oraz podkreślenia łuku brwiowego
Glitzed - jasny, bardziej wpadający w szampańskie odcienie świecący cień z drobinkami
Delight - ładny kremowy odcień
Glamour - określiłabym go jako cappuccino/kawa z mlekiem o neutralno-chłodnych tonach
Majestic - w paletce wygląda na fiolet, ale na powiece jest delikatnym brązem wpadającym w fioletowe podtony
Zoned - ciepły jasny brąz, z pomarańczowymi podtonami
Calm - brudny róż
Jazz it up - brudny róż z świecącymi drobinami
Karma - róż wpadający w brzoskwinię
Party - czerwony brokat
Golden - różowe-złoto brokatowe
For Real! - piękne złotko
Based - kremowa baza o neutralnym kolorze
Hidden - lekko świecący ciemny róż
Shadow - ciemny, neutralny brąz
Rumour - ciepły brąz wpadający w brzoskwiniowy
Magic - srebro, trochę szampańskie w odcieniach delikatnego różu
Whisper - ciepły, jasny brąz
Jak widzicie tak naprawdę każdym z tych rzędów można by było wykonać oddzielny makijaż. A cała paletka daje naprawdę wiele możliwości. Mi taka kolorystyka bardzo odpowiada i przyznam że w takich odcieniach czuję się najlepiej. Swatche wyszły ładnie, pigmentacja jest przyzwoita i myślę że większość osób będzie zadowolonych z tej paletki.
Zarówno matowe cienie i jak i te błyszczące mają bardzo dobry pigment. Jeśli chodzi o metaliki a mamy ich tutaj dwa to najlepiej wklepuję się je palcem bądź też na jakąś mokrą bazę wtedy możemy wydobyć z nich maksimum. Tak samo cień Jazz it Up - według mnie najlepiej wygląda zaaplikowany palcem na powiekę.
Jestem bardzo ciekawa jak Wy ocenicie tą kolorystykę. Po publikacji zdjęcia na instagramie wiem że większości osób bardzo się ona spodobała dajcie znać jak jest u Was. Może macie już tą Palet que, używacie i lubicie? Jestem bardzo ciekawa.
BUZIAKI
5 comments
Pięknie wygląda ta paleta :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolorystyka
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta paleta a kolory idealne na świeta
OdpowiedzUsuńKolorystyka w moi guście i kilka odcieni nawet na karnawał widzę u siebie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że MUR ma super paletki jeśli chodzi o takie drogeryjne cienie. Kocham te brokatowe i foliowe cienie, ale na moich wiotkich powiekach nie wyglądają korzystnie.
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*