Pierwsze DENKO w 2020
lutego 11, 2020
Witajcie kochani
Seria Projekt Denko na moim blogu pojawia się regularnie. Ja przyznaję, że lubię je pisać, bo możecie się z nich nie tylko dowiedzieć jakie kosmetyki zużyłam w przeciągu ostatniego miesiąca, ale także co myślę o tych kosmetykach i wrzucam Wam w nich także odnośniki do recenzji, które już w większości przypadków pojawił się na mojej stronie. Dzięki czemu możecie zapoznać się z kosmetykiem jeszcze bardziej szczegółowo.
Seria Projekt Denko na moim blogu pojawia się regularnie. Ja przyznaję, że lubię je pisać, bo możecie się z nich nie tylko dowiedzieć jakie kosmetyki zużyłam w przeciągu ostatniego miesiąca, ale także co myślę o tych kosmetykach i wrzucam Wam w nich także odnośniki do recenzji, które już w większości przypadków pojawił się na mojej stronie. Dzięki czemu możecie zapoznać się z kosmetykiem jeszcze bardziej szczegółowo.
Dzisiaj chciałam Was zaprosić na pierwszy w 2020 r. projekt denko, który przyznaje będzie całkiem obszerny, ponieważ dość sporo pudełeczek uzbierało mi się od końcówki grudnia.
Seria ta motywuje mnie, aby używać kosmetyki jakie mam, a nie zbierać w szafce. Wiadomo, że prędzej czy później nadchodzi ich termin ważności a nie lubię go produkty się marnują. Więc używam ich regularnie a to poprawia kondycję mojej skóry, twarzy jak i włosów co oczywiście ma pozytywny wpływ na całokształt. Dzisiaj Denko Pielęgnacyjne - tutaj jak zawsze spora grupa pustych opakowań, ale szykujcie się, bo mam dla Was także denko makijażowe, które pojawi się już w kolejnym wpisie.
Seria ta motywuje mnie, aby używać kosmetyki jakie mam, a nie zbierać w szafce. Wiadomo, że prędzej czy później nadchodzi ich termin ważności a nie lubię go produkty się marnują. Więc używam ich regularnie a to poprawia kondycję mojej skóry, twarzy jak i włosów co oczywiście ma pozytywny wpływ na całokształt. Dzisiaj Denko Pielęgnacyjne - tutaj jak zawsze spora grupa pustych opakowań, ale szykujcie się, bo mam dla Was także denko makijażowe, które pojawi się już w kolejnym wpisie.
Na początek zacznę od pielęgnacji ciała i tutaj na pierwszy rzut pójdą:
Avon ANEW CLINICAL Balsam/żel antycellulitowy – przyznaje, że był to całkiem fajny produkt o dość ciekawym opakowaniu, ponieważ miał dwie warstwy – tubkę w środku (z balsamem) a na zewnątrz drugie opakowanie przeźroczyste (z żelem). Wyciskaliśmy oba te produkty, które łączą się ze sobą i dopiero wtedy aplikujemy na nasze ciało. Kosmetyk ten ładnie nawilża skórę nie klei się i szybko wchłania, więc byłam z niego zadowolona. Teraz ma już nowszą szatę graficzną.
Avon ANEW CLINICAL Balsam/żel antycellulitowy – przyznaje, że był to całkiem fajny produkt o dość ciekawym opakowaniu, ponieważ miał dwie warstwy – tubkę w środku (z balsamem) a na zewnątrz drugie opakowanie przeźroczyste (z żelem). Wyciskaliśmy oba te produkty, które łączą się ze sobą i dopiero wtedy aplikujemy na nasze ciało. Kosmetyk ten ładnie nawilża skórę nie klei się i szybko wchłania, więc byłam z niego zadowolona. Teraz ma już nowszą szatę graficzną.
Kneipp Bio Hautoel olejek do ciała - o tym maluszku wspominałam Wam już nie raz <opis serii> jest to olejek do ciała. Warto wspomnieć, że jest to kosmetyk naturalny, bardzo ładnie pachniał szybko się wchłania i dobrze nawilżał skórę
Soap and Glory body wash foam call – tą markę także opisywałam niedawno na moim blogu <klik> pięknie wyglądające różowe opakowanie z żelem pod prysznic. Tak jak poprzednia wersja, którą Wam pokazywałam była o zapachu ciasteczkowym, tak ta ma dość specyficzny delikatnie stonowany, ponieważ zawiera olejki eteryczne z mięty pieprzowej, z pestek winogron, płynną figę owocową i pomarańcze. Ładnie się pieni, zapach nie jest dla każdego, ale ładnie odświeża skórę.
Soap and Glory body wash foam call – tą markę także opisywałam niedawno na moim blogu <klik> pięknie wyglądające różowe opakowanie z żelem pod prysznic. Tak jak poprzednia wersja, którą Wam pokazywałam była o zapachu ciasteczkowym, tak ta ma dość specyficzny delikatnie stonowany, ponieważ zawiera olejki eteryczne z mięty pieprzowej, z pestek winogron, płynną figę owocową i pomarańcze. Ładnie się pieni, zapach nie jest dla każdego, ale ładnie odświeża skórę.
Joanna z Apteczki Babuni krem odświeżający do stóp - który tak jak na początku miał fajny zapach i właściwości i faktycznie odświeżał skórę, tak później ten zapach już stał się dość nieprzyjemny, więc nie zużyłam go niestety do końca Ale myślę, że może być to spowodowane tym, że dość długo leżał.
Przy pielęgnacji ciała nie mogło zabraknąć dezodorantów i dzisiaj mam do przedstawienia trzy sztuki. Rexona Active protection +, Dove Original oraz Nivea Black and white Invisible. I tutaj w sumie nie będę się za dużo rozpisywać, ponieważ wszystkie te dezodoranty spisują się naprawdę fajnie, ładnie pachną, nie duszą i dobrze chronią w ciągu dnia. Używając ich czuje się komfortowo i świeżo a to jest dla mnie najważniejsze.
Przechodząc dalej skupię się na pielęgnacji włosów, bo jak wiecie jest to mój konik
Na zdjęciu możecie zobaczyć kilka kosmetyków z marki Delia Cosmetics z serii Cameleo. Odżywka Anti Damage Express oraz dwa szampony z serii Silver. O serii Anti Damage możecie więcje przeczytać <TU> bardzo fajnie się sprawdziła i polubiłam się z tą odżywką. Dwa Mini produkty z serii do włosów Blond uwielbiam i serdecznie Wam polecam, ponieważ świetnie niwelują żółte tony. Włosy są pięknie odświeżone i ładnie się układają jak również żółte są zniwelowane i to po pierwszy użyciu.
Na zdjęciu możecie zobaczyć kilka kosmetyków z marki Delia Cosmetics z serii Cameleo. Odżywka Anti Damage Express oraz dwa szampony z serii Silver. O serii Anti Damage możecie więcje przeczytać <TU> bardzo fajnie się sprawdziła i polubiłam się z tą odżywką. Dwa Mini produkty z serii do włosów Blond uwielbiam i serdecznie Wam polecam, ponieważ świetnie niwelują żółte tony. Włosy są pięknie odświeżone i ładnie się układają jak również żółte są zniwelowane i to po pierwszy użyciu.
Balea Spülung Feuchtigkeit – to pomarańczowe opakowanie zawiera w sobie nawilżającą odzywkę z w wyciągiem z mango. Miała fajną konsystencję, łatwo się rozprowadzała i super pachniała. Co do działania było ok, ale bez szału, więc określam ją jako takiego średniaka. Dla włosów niewymagających będzie, jak znalazł.
Gliss Kur Total Repair – product ukochany od lat, o którym już chyba wspominać Wam nie muszę. Kupuję go regularnie i regularnie pojawia się w denku
Avon Advance techniques – ta piękna różowa buteleczka to był spray do włosów pomagający stylizację i chroniący przed wysoką temperaturą. Był super i pięknie pachniał. Teraz ma nową szatę graficzną.
L’Oreal Casting creme gloss – to maleństwo jest to odżywka, którą miałam w farbie do włosów z L’oReal
Kolejne kosmetyki którymi się niżej są już z serii twarz i zacznę od oczyszczania bo oczywiście jest to pierwszy krok
LaRoche Posay Effaclar - duża niebieska butla, to mój absolutny numer jeden, jeżeli chodzi o żele do mycia twarzy. Seria Effaclar jest genialna, jeżeli macie cerę tłustą, mieszaną i trądzikową. Dzięki niemu w dużym stopniu pozbyłam się nieprzyjaciół z mojej buzi i używam go do dziś. Jest łagodny a jednocześnie skuteczny.
Alterra Reinigungs Emulsion Granatapfel Bio – ten kosmetyk niestety spisał mi się trochę słabiej. Jest to emulsja oczyszczająca z granatem. Jakoś nie widziałam jego działania i zapach też był dość intensywny.
Delia Cosmetics Dermo system – mleczko oczyszczające.<klik> Fajnie i używałam go głównie do demakijażu twarzy, ponieważ do oczu zdecydowanie bardziej wolę płyny micelarne. Jednak dobrze sobie radziło, było delikatne i nie wysuszało.
Waciki z Biedronki – w każdym denku się pojawiają. Jeśli chodzi o waciki to ja nie lubię przepłacać i wybieram te z BeBeauty lub wielopaki.
Nawilżanie twarzy to same hity i wszystkie te cztery produkty spisują mi się rewelacyjnie a zasadzie spisywał się widzimy to ich puste opakowania!
Synchrovit Face cream - mają naprawdę bardzo fajną serię przeciwzmarszczkową i jak jeszcze jej nie znacie to odsyłam Was serdecznie do recenzji <Klik>. Tutaj widzicie krem do twarzy z kwasem hialuronowym, który było czuć po aplikacji na skórze w postaci lekkiego mrowienia i zaczerwienienia -dzięki czemu efekty były widoczne naprawdę bardzo szybko. Jednak z tej serii najbardziej polecam krem pod oczy - to był jeden z lepszych kremów pod oczy jak jakiekolwiek używałam.
Synchrovit Face cream - mają naprawdę bardzo fajną serię przeciwzmarszczkową i jak jeszcze jej nie znacie to odsyłam Was serdecznie do recenzji <Klik>. Tutaj widzicie krem do twarzy z kwasem hialuronowym, który było czuć po aplikacji na skórze w postaci lekkiego mrowienia i zaczerwienienia -dzięki czemu efekty były widoczne naprawdę bardzo szybko. Jednak z tej serii najbardziej polecam krem pod oczy - to był jeden z lepszych kremów pod oczy jak jakiekolwiek używałam.
Oriflame NovaAge – pojawia się dość regularnie w projekcie denko. Jest to Overnight mask czyli maska w formie kremu, którą aplikujemy na noc i przez cała noc ona aktywnie działa na naszą skórę. Rano jak wstajemy to skóra wygląda pięknie, lśniąco i od razu wyglądamy na bardziej wyspanych.
Ava Laboratorium seria ProRenew – dwa kosmetyki, które bardzo polubiłam. Krem pod oczy oraz krem na noc. Krem pod oczy ma super opakowanie z pompką, co ułatwi dozowanie i też pomaga zachować większą higienę aplikacji. Lekki, ale dobrze nawilżał i dawał fajne efekty. Krem na noc super odżywiał skórę. Seria bardzo udana i polecam przeczytać szerszą recenzję <tutaj>.
Pierwsze denko w 2020r można uznać za udane. Jest co prawda dość różnorodne, ponieważ mamy zarówno ulubieńców, średniaki i produkty które się niestety nie sprawdziły, ale trochę miejsca na nowości się w szafce pojawiło. Dajcie znać w komentarzu czy miałyście już styczność z którymś z tych kosmetyków. Jeżeli tak to koniecznie napiszcie, który to kosmetyk i co o nim sądzicie.
BUZIAKI
10 comments
Z Twojego denka znam antyperspirant Rexona, lubię to i często po niego sięgam. U mnie w styczniu też trochę produktów się skończyło. :D
OdpowiedzUsuńPosty denkowe to moje "przekleństwo" - zawsze znajdę coś co MUSZĘ kupić i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedynie dezodorant Nivea ;) Całej reszty nie znam.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zużycia :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za to, że udaje Ci się chomikować te wszystkie puste butelki :) Ja to zawsze zapomnę i wyrzucę połowę :D
OdpowiedzUsuńOgromne denko, chętnie wypróbuję olejek Kneipp :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie dezodorant Nivea i niestety u mnie on się kompletnie nie sprawdził... :/
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie dezodoranty które pokazałaś i również stosuję je na zmianę. Każdy z nich lubię za zapach i działanie, są skuteczne, a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam podpatrywac denka ;)
OdpowiedzUsuńChyba nic nie miałam z Twojego denka :( Ale uwielbiam Balea!
OdpowiedzUsuńMasz swoje zdanie na ten temat? Pisz śmiało! Chętnie je poznam :)) Na wszelkie pytania postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za każdy komentarz :):*